Dziś mijają 3 lata, odkąd jestem z Octavio. Nadal nie wierzę, że moje życie potoczyło się w tak piekielnie dziwnym kierunku. Ciągle pamiętam dzień, w którym przyleciałam do Madrytu z myślą o studiach. Mieszkałam w akademiku, uczyłam się i pracowałam w małej gazecie. Po dwóch latach poznałam Octavio. To było przypadkowe spotkanie, a tyle dzięki niemu się zmieniło. Od razu mi się spodobał. Po kilku miesiącach bliższej znajomości przeprowadziłam się do niego. Byłam całkowicie pewna łączącego nas uczucia i słuszności podjętej decyzji. Cieszę się, że to zrobiłam.
Od mojego przylotu dużo się zmieniło. Może z kilkoma wyjątkami. Nadal studiuje i pracuje, ale mieszkam z cudownym chłopakiem w jego pięknym domu. Na dodatek w stolicy Hiszpanii. Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie.
Z moich wspomnień wyrwał mnie mój chłopak:
- Kochanie, idź się przygotować. O 20.00 wychodzimy - powiedział, siadając obok mnie na kanapie w salonie.
- Jak to wychodzimy?! Gdzie? - zapytałam, zerkając na zegarek i uświadamiając sobie, że do 20.00 zostało 30 minut.
- Z okazji naszej rocznicy porywam Cię.
Uśmiechnął się szyderczo, bo wiedział, że nie lubię niespodzianek.
Szybko pobiegłam do łazienki. Po 20 minutach byłam gotowa. Mimo tego, że nie lubiłam się tak ubierać, założyłam ten zestaw. Octavio włożył garnitur wiec domyśliłam się, że to coś eleganckiego.
Tak jak było ustalone o 20.00 wsiedliśmy do jego czarnego BMW i pojechaliśmy w miejsce znane tylko Hiszpanowi.
Od mojego przylotu dużo się zmieniło. Może z kilkoma wyjątkami. Nadal studiuje i pracuje, ale mieszkam z cudownym chłopakiem w jego pięknym domu. Na dodatek w stolicy Hiszpanii. Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie.
Z moich wspomnień wyrwał mnie mój chłopak:
- Kochanie, idź się przygotować. O 20.00 wychodzimy - powiedział, siadając obok mnie na kanapie w salonie.
- Jak to wychodzimy?! Gdzie? - zapytałam, zerkając na zegarek i uświadamiając sobie, że do 20.00 zostało 30 minut.
- Z okazji naszej rocznicy porywam Cię.
Uśmiechnął się szyderczo, bo wiedział, że nie lubię niespodzianek.
Szybko pobiegłam do łazienki. Po 20 minutach byłam gotowa. Mimo tego, że nie lubiłam się tak ubierać, założyłam ten zestaw. Octavio włożył garnitur wiec domyśliłam się, że to coś eleganckiego.
Tak jak było ustalone o 20.00 wsiedliśmy do jego czarnego BMW i pojechaliśmy w miejsce znane tylko Hiszpanowi.
~~~~
Witam i zapraszam na moje pierwsze opowiadanie, które postanowiłam napisać dzięki koleżankom z aska. Mam nadzieję , że zostaniecie ze mną na dłużej. Czekam na opinie i komentarze.
Dobra kochana, no to będę pierwsza (i mam nadzieję, że nie ostatnia) :)
OdpowiedzUsuńProlog oczywiście jak to prolog ma nas wprowadzić i posiada też do siebie to, że niewiele można o nim napisać. Ale wierzę, że z czasem się rozkręcisz i podrasujesz też swój styl tworzenia. Bo dopiero zaczynasz :))
W przyszłości będziesz cudowną pisarką, naprawdę! Trzymam za Ciebie kciuki, ale to już wiesz, prawda?
I czekam na jedynkę.
Buziaki! ;*
Dziękuję, dziękuję, dziękuję, po prostu dziękuję :*
UsuńCzekam na więcej! Cieszę się, ze zaczełaś pisać i mam nadzieję, że pójdzie Ci jak najlepiej.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i na pewno będę zaglądać!:)
Bardzo mi miło
UsuńCałkiem dobry początek :)
OdpowiedzUsuńJednakże jakby nie spojrzeć, prolog to prolog (jak wspomniała koleżanka wyżej) i trzeba poczekać na rozkręcenie historii, aby cokolwiek napisać.
Jedyną rzeczą, do jakiej, na ten moment, mogę się przyczepić jest zbyt częste powtarzanie imienia: Octavio. Postaraj się o więcej synonimów i wszystko na pewno będzie ładniej wyglądać, a czytelnikowi przyjemniej będzie się czytało.
Lecz ja ze swojej strony trzymam za Ciebie kciuki oraz życzę powodzenia :*
dziękuję za wsparcie i za radę. Na pewno z niej skorzystam.
UsuńPoczątki bywają trudne, ale najważniejsze to zacząć. Ty już masz prolog za sobą i jest nieźle, jak na pierwsze opowiadanie. Nigdy nie byłam zwolenniczką wstawiania zdjęć w co się ubiera bohaterka opowiadania, za to chwaliłam opisy. Ale to już twoja prywatna sprawa, choć wydaje mi się, że opisy będą bardziej wartościowe, a najwyżej uzupełniaj opowiadanie gifami, czy zdjęciami. No, ale nie to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy już w pierwszym rozdziale pojawi się Cristiano... :D
Pozdrawiam.
Zapraszam do siebie.
dziękuję za opinię. Nad tematem zdjęć pomyślę przy pisaniu kolejnych rozdziałów.
UsuńNo to czekam na kolejne rozdziały! Masz pomysł to już 50% opowiadania :) ja będę czytać, podoba mi się jak narazie! Życzę powodzenia i weny!:)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
UsuńCiekawy prolog :**
OdpowiedzUsuńw takim razie zapraszam do czytania rozdziałów ;)
Usuń