Piłkarz często powtarzał, że zmieniłam jego życie, ale on na pewno bardziej zmienił mojego.
Nadal nie mogłam uwierzyć w to co wszyscy dla mnie zrobili. Zorganizowanie zaręczyn na środku Santiago Bernabeu było bardzo wymagające, ale udało im się coś tak wyjątkowego zrobić właśnie dla mnie i Cristiano. Jednak z samym ślubem nie spieszymy się, ale wiem, że będzie to cudowna chwila.
Lewis, Sebastian, Alex i Milagros często do nas przyjeżdżają. Wpadają przynajmniej raz w miesiącu na dwa dni. Czasami przyjeżdża również synek pary, który za każdym razem był coraz większy a zarazem coraz słodszy. Zazdrościłam im takiego małego szkraba, a syn Ronaldo cieszył się, że może pobawić się z kimś w swoim pokoju. Bardzo dobrze się dogadywali, mimo tego, że Mały Sebastian rósł na młodego kierowcę w tatę i wujka a Junior na piłkarza zgodnie z genami. Uwielbiali się razem bawić.
Jednak, kto wie, może za jakiś czas razem z Ronaldo pomyślimy o nowym członku rodziny. Bardzo bym tego chciała. Tak samo jak tego aby spędzić z nimi resztę życia.
~~~
No i co kochani, mamy koniec. Wszystko skończyło się dobrze i szczęśliwie.
Jeszcze raz za wszystko dziękuję ♥
Do zobaczenia
https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=2054403474813657965#overview/src=dashboard
OdpowiedzUsuńZapraszam na opowiadanie o Marco Reusie i dziewczynie studiującej prawo!